W wakacje 500 dzieci we wschodnim Aleppo uczęszcza na zajęcia edukacyjne. Dla wielu z nich to pierwsza styczność z nauką po latach przerwy. Projekt jest realizowany dzięki Caritas Polska i Fundacji Świętego Mikołaja, która zebrała 80 000 złotych na działania skierowane do dzieci w Syrii.
Jednym z uczniów jest jedenastoletni Omar. Oto jego historia:
„Mieszkam z moją mamą. Tata odszedł od nas, nie usłyszeliśmy od niego więcej. Mam też sześciu braci. Jeden zmarł w wojnie, a pozostali wyjechali. Nie wiem, gdzie dziś są. O niczym nie marzę tak bardzo, jak o spotkaniu z nimi. Bransoletka na mojej ręce to najcenniejsza rzecz, jaką mam. Dał mi ją ten brat, który zmarł.
Chodziłem do szkoły przez dwa lata. Kiedy się przenieśliśmy, przestałem do niej uczęszczać. Od trzech lat pracuję w restauracji, codziennie od 11:00 do 23:00 za 4 $ tygodniowo. Mam wolne sobotnie popołudnie. Lubię wtedy się zdrzemnąć i odpocząć. Kilka dni temu, gdy szef poprosił mnie, abym uporządkował kable, poparzyłem sobie rękę, ale nie martw się, nie boli mnie.
Najbardziej lubię zajęcia z angielskiego, grę w piłkę nożną i lekcje muzyki. Uczę się grać na bębnie, chcesz posłuchać?”